Bardzo kobiece porównanie przyszło mi do głowy, ale że obracam się głównie w kręgach kobiet, to chyba nie mogło być inaczej. I już spieszę z wyjaśnieniem, z czego bierze się ta analogia. Otóż z… życiowego doświadczenia.
Lata noszenia różnych spódnic i uczestniczenia w wielu kursach online w pewnym momencie połączyły mi się we wspólne doświadczenie. I jedno, i drugie może być niezwykle wygodne, dawać komfort użytkowania i sprawiać, że będę polecać koleżankom. Ale wystarczy, że zabraknie jednej rzeczy i pojawia się uczucie braku, niewygody… Po prostu nie jest już tak fajnie.
Komfort użytkowania
Z różnych powodów kupujemy spódnice. Często bo są po prostu ładne. Bywa, że pasują do czegoś, co już wisi w naszej szafie. Czasami widziałyśmy koleżankę w tak świetnym modelu, że zaraz po pracy biegniemy do sklepu. Niezależnie jednak od powodu, dla większości kobiet najważniejsza w spódnicy jest wygoda – szczególnie gdy jest to spódnica, którą mamy nosić na co dzień.
Dlatego w cenie są spódnice z kieszeniami. Możemy w nich schować komórkę i klucze, gdy wychodzimy z psem. Mogą ogrzać nasze dłonie, gdy ktoś przykręcił ogrzewanie w biurze. Mogą być skrytką na cukierki, które będą podbierać nasze pociechy. Albo magazynem chusteczek na trudny czas po rozstaniu.
Drobna rzecz – dwa małe kawałki materiału wszyte w spódnicę. A zobacz, ile zmieniają. Podobnie jest z materiałami pdf, które odmieniają odbiór szkolenia i sprawiają, że zyskuje na jakości. Zaraz pokażę Ci, jak to się dzieje.
Różne style uczenia się
Wyróżniamy 4 style uczenia się. Są one ściśle powiązane z tym, który ze zmysłów jest dominujący w procesie zdobywania nowych informacji, którego używa się nam najwygodniej. Styl uczenia się to sposób, w jaki wolimy się uczyć. I tak wyróżniamy styl:
🔹słuchowy – preferowany przez osoby, które lepiej się uczą, gdy coś usłyszą,
🔹wzrokowy – wybierany przez osoby, które lepiej się uczą, gdy coś zobaczą,
🔹kinestetyczny – dla osób, które lepiej się uczą, gdy czegoś doświadczą,
🔹dotykowy (czuciowy) – preferowany przez osoby, które lepiej się uczą, gdy coś poczują.
Dlaczego przywołuję te style? Bo szacuje się, że 65% populacji to wzrokowcy, czyli osoby, które najszybciej i najefektywniej uczą się, gdy coś widzą – tekst, grafikę, wykres, tabelę. A to oznacza, że coraz popularniejsza forma szkoleń online, polegająca jedynie na nagraniu webinaru lub masterclassu, jest dla tych osób mało atrakcyjna i nie ułatwia im uczenia się. Takie szkolenie jest jak spódnica bez kieszeni – ładna, modna, z fajnego materiału, ale mało wygodna.
Wygraj jakością
Coraz więcej materiałów edukacyjnych przekazywana jest w formie nagrań – czasem tylko audio, czasem również video. Rzadkością zaczynają być szkolenia czy kursy, do których dołączane są materiały pdf. A szkoda! Bo statystycznie rzecz biorąc, połowa uczestników szkolenia najłatwiej uczy się dzięki zmysłowi wzroku. I nie chodzi tu o patrzenie na osobę prowadzącą szkolenie.
Co możesz zrobić dla swojego kursanta-wzrokowca? Daj mu materiał, z którym może pracować za pomocą najsilniej działającego zmysłu. Na poniżesz grafice znajdziesz kilka inspiracji, jak wykorzystać materiały pdf.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, skąd wziąć treści do materiałów do pobrania. I tu sprawdza się stara prawda: najprostsze rozwiązania są najlepsze. Treści już masz – w nagranych przez siebie materiałach. Teraz tylko wystarczy zdecydować w jakiej formie chcesz je udostępnić: jako transkrypcję, zeszyt ćwiczeń czy notatkę wizualną?
W zalewie szkoleń, które trudno od siebie odróżnić, możliwość pobrania materiałów w formacie pdf i dalszej pracy z nimi będzie Twoim wyróżnikiem.
Szanuj czas kursanta i… swój
Koronnym argumentem szkoleniowców, którzy tylko udostępniają nagrania z przekazywana wiedzą, jest to, że „człowiek uczy się najlepiej, gdy sam robi notatki”. I pewnie dla części osób może być to jakoś prawdziwe. Jednak takie podejście do tematu powoduje, że Twoi klienci muszą:
🔹odsłuchać nagranie wielokrotnie,
🔹pauzować nagranie, by zrobić notatki.
To sprawia, że kurs, który miał trwać 8 godzin, zajmuje 16, lub nawet 24 godziny. A przecież bierzemy udział w szkoleniach online miedzy innymi dlatego, żeby było łatwiej (pauzowanie i robienie notatek! 🥴) i szybciej. Coś tu się nie zgrywa.
Prawda jest taka, że bardzo często szkolenia i kursy są odsłuchiwane przy okazji prasowania, zmywania, prowadzenia samochodu, gotowania obiadu itp. Są dodatkiem do innej czynności. I treści, które wpadają jednym uchem podczas obierani ziemniaków, wypadają drugim podczas rozbijaniem kotleta. Daleko temu do efektywnego wykorzystania czasu i szkolenia. Czy na pewno po to je nagrywałaś?
Wyróżnij się
Warto się wyróżniać. Warto dawać wartość swoim klientom. To wiesz na pewno. Wykorzystaj tę wiedzę podczas tworzenia kolejnego kursu. Albo odśwież te, które już nagrałaś.
Założę się, że kursanci docenią dodatkowe materiały do pobrania, które pozwolą im sprawniej i bardziej efektywnie wykorzystać przekazywaną wiedzę. Chętnie coś pozakreślają, dopiszą własne przemyślenia lub wydrukują i powieszą na lodówce notatkę wizualną.
A jeśli nie wiesz od czego zacząć przygotowanie materiałów pdf lub nie masz pomysłu, jak wykorzystać nagrania z Twoich kursów, zapraszam! 👉 Napisz do mnie lub umów się na bezpłatną konsultację. Podpowiem Ci, co możesz zrobić i wykonam to dla Ciebie.