5 powodów, dla których warto wydawać e-booki

Profesjonalna korekta e-booków dla samodzielnego wydawcy

Im popularniejsze stają się YT, rolki i podcasty, tym częściej wieszczy się śmierć e-booków. Podobno wszyscy wolą słuchać i oglądać. Komu chciałoby się siedzieć na twardym krześle i czytać lub uczyć się z podręczników. A jednak! Świat nie jest czarno-biały. Niewiele jest osób, które albo tylko słuchają, albo tylko czytają. Najczęściej łączymy jedno z drugim.

Dlatego e-booki mają się całkiem dobrze. I nie ważne czy mówimy o beletrystyce, czy o poradnikach, narzędziownikach lub workbookach (kiedyś nazywanymi zeszytami ćwiczeń). Niezmiennie mają wiele do zaoferowania. Tylko czasem zapominamy o ich zaletach.

Więc dziś krótka przypominajka, dlaczego wciąż warto w e-booki.

|Sprawdzają się offline

Twoi czytelnicy mogą je pobrać i czytać nawet w totalnie dzikiej głuszy nieskalanej 5G. Coraz częściej bardzo świadomie wiele osób przełącza się na tryb offline, kiedy tylko może. I teraz wyobraź sobie, że Twój kursant wyjeżdża na mazurską lub bieszczadzką wieś, gdzie ledwo jest zasięg. Nie odpali super wypasionego nagrania, ale… może poczytać dołączone do kursu materiały PDF. Zrobi coś dla siebie, swojego rozwoju i będzie zadowolony, że nie musiał szukać zasięgu.

Albo pomyśl o swojej czytelniczce na odległej rajskiej plaży, gdzie ceny za przesył danych konkurują z cenami złota. Nie będzie ryzykowała niebotycznego rachunku i nie podsłucha Twojego podcastu, ani nie obejrzy filmu na YT. Ale z przyjemnością poczyta Twój poradnik, który ściągnęła jeszcze w domu.

Korekta e-booków PDF

|E-booki można wydrukować

Pod warunkiem, że są odpowiednio do tego przygotowane. Ale o tym za moment. Najpierw warto zauważyć, że nie każdy lubi czytać z ekranu. Niektórych szybko zaczynają szczypać oczy. Inni zalewają się łzami. Są też i tacy, którzy po prostu lubią zakreślaczami zaznaczać co ważniejsze fragmenty (w pliku PDF też można to zrobić, ale jednak co Stabilo, to Stabilo 😉).

No więc dobrze przygotowany e-book cieszy też w wersji papierowej. Dobrze, czyli jak? Powinien być przyjazny drukowaniu, czyli nie wypełniony po brzegi grafikami, raczej bez stron z kolorowym tłem i z minimalną ilością zdjęć.

|Łatwiej się skupić

Nie da się czytać jednym okiem, ale słuchać jednym uchem już można. Pomyśl, kiedy najczęściej słuchasz podcastów, audiobooków czy nawet kursów. Bo ja zazwyczaj gdy prowadzę, prasuję lub wyprowadzam psa. I wiem, że nie jestem w tym odosobniona.

Nie da się jednocześnie czytać i prasować/gotować/malować (wstaw co chcesz). Dlatego e-booki wymuszają pełne skupienie na tekście, który masz przed oczami. I ta koncentracja sprawia, że odbiorca więcej zapamiętuje, więcej się uczy, może szybciej zobaczyć postępy.

Dla wielu osób najbardziej efektywna jest nauka, która łączy słuchanie z czytaniem. I to świetna wiadomość dla twórców szkoleń. Jeśli chcesz ułatwić uczenie się swoim kursantom, dołóż do nagrań wideo materiały PDF. Podniesiesz w ten sposób wartość produktów, które oferujesz.

Profesjonalne usługi korekty dla autorów e-booków

|Szybkie wyszukiwanie informacji

Wystarczy wcisnąć kombinację klawiszy Ctrl + F i Twój czytelnik w kilka sekund znajduje dokładnie to, czego szuka. Szybciej się chyba nie da. A umówmy się, szybki dostęp do informacji jest dziś na wagę złota. Mamy coraz mniej czasu i cierpliwości.

Ciekawe, czy ta sztuka tak łatwo udaje Twojemu odbiorcy się z nagraniem. Na pewno zapisał sobie, w której minucie podcastu/kursu pojawił się interesujący go fragment, szczególnie jeśli prowadził wtedy samochód. Nie na darmo pod niektórymi nagraniami na YT są rozpiski, w których możesz sprawdzić, w której minucie o czym jest mowa. Trochę pomagają, ale nie mogą konkurować z wyszukiwaniem w plikach PDF.

|Elementy interaktywne

Możesz wzbogać swój e-book w formacie PDF o pola, które dają się wypełniać lub rozwijane listy. To świetne udogodnienie, dzięki któremu nie trzeba drukować ćwiczeń, habit trackerów czy checklist. Wykorzystuj, żeby uatrakcyjnić swoje publikacje.

|Co wybrać?

Spór o to, czy lepiej zainwestować (czas i pieniądze) w tworzenie kursu on-line czy e-booka jest równie jałowy, jak debata nad wyższością placków ziemniaczanych z cukrem nad tymi ze śmietaną. Tu nie ma jednego zwycięzcy. Na wszystko jest klient. Na e-booki także.

Dlatego jeśli myślisz o wydaniu e-booka, ale dopadają Cię wątpliwości, to mam dla Ciebie jedno przesłanie: YOU GO GIRL!

A jeśli potrzebujesz wsparcia przy tworzeniu swojego e-booka, to serdecznie zapraszam. Z moją pomocą, w przyjaznej atmosferze stworzysz świetny e-book.

SideMenu
SideMenu