Palce z lekkością przemykają po klawiaturze. Ostatni raz rzucasz okiem na monitor. Delikatny uśmiech rozświetla Twoją twarz. Satysfakcja, radość, a może i duma wypełniają Cię po sam czubek głowy. Stawiasz ostatnią kropkę. Tekst jest gotowy.
Wspaniałe uczucie, prawda? Przelać na papier (no, w sumie to na plik tekstowy) wszystko to, co w Tobie siedzi, czym chcesz się podzielić z innymi. Tylko, że z tym „tekst jest gotowy” to był trochę falstart. Bo każdy tekst przed publikacją potrzebuje jeszcze trochę pracy. A zaczyna się ona od redakcji.
Redagowanie tekstu – co to oznacza
Redakcja tekstu to pierwsze czytanie po autorce, choć czasami bywa też nazywana pierwszą korektą lub po prostu korektą. Niezależnie od użytego określenia obejmuje szereg działań, które jako redaktorka wykonuję na tekście. Najogólniej mówiąc, nanoszę poprawki językowe, logiczne, merytoryczne i techniczne.
Moim zadaniem jest zadbanie o poprawność językową i sprawienie, żeby tekst dobrze się czytał, był zrozumiały, przyjazny w odbiorze i służył celom stawianym przez Ciebie. Dbam o zachowanie oryginalnego stylu i pilnuję, by nie stać się współautorką. Mam jedynie doszlifować tekst, a nie przerobić go na swoją modłę, bo tak mi się podoba.
Holmes w spódnicy
Moja praca jako redaktorki to w dużej mierze tropienie błędów. Śledząc uważnie tekst, wyłapuję i poprawiam m.in. pomyłki:
🔹ortograficzne,
🔹interpunkcyjne,
🔹fleksyjne,
🔹składniowe
🔹literówki.
Jednocześnie zwracam baczną uwagę na to, czy przekaz jest klarowny i jasny dla odbiorcy. Wychwytuję wszelkie potencjalnie problematyczne miejsca. Pilnuję, żeby bohaterowi „nie zmienił się” się kolor oczu lub żeby w ciągu jednej nocy wiosna „nie przeszła” w zimę. Sprawdzam, czy zapis nazw własnych jest poprawny.
Jeśli jest taka potrzeba, sugeruję rozwinięcie tematu lub jego skrócenie. Czasami przydaje się rozbicie „ściany tekstu” na bardziej przyjazne w odbiorze akapity. Proponuję zastąpienie licznych powtórzeń zwrotami lub wyrazami synonimicznymi. Na koniec ujednolicam formatowanie tekstu i przygotowuję go do składu lub publikacji.
Jednocześnie nie ingeruję w indywidualny styl autorki – staram się go jedynie doszlifować i dopieścić. Może jednak bardziej jestem jubilerem niż Holmes w spódnicy?
Bo do tanga trzeba dwojga…
Redagowanie tekstu to nie samotność długodystansowca, tylko owocna współpraca. Bo owszem, to ja wiem gdzie brak przecinka zmienia całkowicie sens zdania. Wiem, że na śniadanie lepiej zjeść grejpfrut niż grejfrut (!), a w porze obiadowej na talerzu nie powinno zabraknąć brokułów, a nie brokuł (!).
Jednak to Ty, jako autorka publikacji, wiesz najlepiej co chcesz przekazać swoim odbiorcom – co mają zrozumieć lub poczuć. Również Ty najlepiej znasz się merytorycznie na tym, o czym piszesz. Dlatego potrzebujemy współpracować, rozmawiać i wyjaśniać. Moim zadaniem jest poprawić oczywiste błędy i wskazać Ci miejsca kłopotliwe. Jednak to Ty, uzbrojona w moje wyjaśnienia, ostatecznie decydujesz o kształcie swojego tekstu.
Dobra redakcja to złoto
Redakcja tekstu, niezależnie od jego długości oraz sposobu, w jaki zostanie pokazany światu, jest nie do przecenienia. Prawda jest taka, że gdy piszesz jakikolwiek tekst, pewnych rzeczy po prostu nie wychwycisz. Masz swoje maniery językowe. Jesteś zbyt opatrzona z tekstem, by dostrzec literówkę lub źle odmieniony wyraz. Poza tym, zwyczajnie możesz nie znać wielu reguł rządzących językiem polskim (a wiadomo, do prostych raczej nie należy) albo jesteś dyslektyczką lub dysortograficzką.
Dobrze wykonana redakcja to taka, po której masz poczucie, że to nadal jest Twój tekst, ale lepszy: bardziej precyzyjny, przekonujący, klarowny, przyjaźniejszy. Taki jest cel redakcji.
Piszesz teksty na bloga lub strony internetowe, szkolenia, e-booki, artykuły? Potrzebujesz wsparcia? Sprawdź, w czym mogę Ci pomóc.