Skip to content 
Dlaczego jedne e-booki odnoszą sukces, a inne spadają w otchłań niebytu? Dlaczego pewne publikacje rozchodzą się jak świeże bułeczki, podczas gdy inne bezskutecznie próbują przekonać do siebie czytelników?
Pewnie trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania, ale szczęśliwe jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, żeby Twój e-book miał większe szanse na sukces. I to nie są żadne czary-mary, hokus-poku, tylko rzetelna i solidna praca, która przynosi niesamowite efekty.
Na czym więc się skupić?
|Potrzeby czytelnika
Brzmi znajomo? Jeśli liznęłaś choć trochę strategii biznesowej lub marketingowej, to wiesz, że zawsze na początku jest grupa docelowa i jej potrzeby, problemy lub pragnienia. Z e-bookami jest podobnie. Bo o ile nie piszesz powieści, to Twój e-book powinien rozwiązywać bolączki odbiorcy lub prowadzić do spełnienia marzeń.
Innymi słowy, ważne, żebyś wiedziała dla kogo piszesz, kim jest Twój czytelnik i co ma się wydarzyć w jego życiu po przeczytaniu Twojego e-booka. Cała sztuka polega na umiejętnym połączeniu tego, co chcesz przekazać, czym chcesz się podzielić z tym, czego potrzebuje Twój czytelnik. Trzeba szukać punktu stycznego i na nim się skupić. Dzięki temu stworzysz naprawdę potrzebny e-book.
|Praktycznie, konkretnie, rzeczowo
Te jakości są kluczem do serc i portfeli Twoich odbiorców. Bo oni nie chcą lania wody, tylko konkretu: praktycznych wskazówek, case studies, konkretnych danych. Dzięki nim masz szansę wyróżnić się na rynku z masy e-booków o wszystkim i o niczym.
Bo wiesz, napisano już setki e-booków o leczeniu rany rodowej, o szukaniu własnej drogi w życiu, o zdrowym odżywianiu, o budowaniu kobiecej marki osobistej… I nie wątpię, że Twoje spojrzenie na problem czy temat jest unikatowe i jedyne w swoim rodzaju. Ale nic nie odda go lepiej niż konkretne przykłady, najlepiej pochodzące z Twojego doświadczenia. To właśnie one pozwalają czytelnikowi odnieść się do czegoś dla niego namacalnego, możliwego do wyobrażenia.
|Klarownie i bez błędów
Nawet najciekawsza idea, najlepszy plan treningowy, najbardziej optymalna ścieżka rozwoju nie przebiją się do świadomości czytelnika, jeśli zamiast skupiać się na treści, będzie co chwila zastanawiał się, o co chodzi w zdaniu lub czy to on zapomniał zasad ortografii, czy w e-booku jest błąd na błędzie. Nic nie powinno odciągać uwagi od tego, co przekazujesz w e-booku.
A prawda jest taka, że każdy e-book, który nie przejdzie redakcji i korekty, pozostanie pełen mniejszych lub większych, ale jednak błędów językowych. Po prostu. Podczas pisania skupiasz się bardziej na tym, co chcesz przekazać. To normalne. Dlatego tak ważne jest, żeby zadbać o sferę językową. Dla wygody czytania i utwierdzenia czytelnika w tym, że jesteś ekspertką i profesjonalistką.
|Czytelny układ
Idę o zakład, że nie masz bladego pojęcia o istnieniu zasad edytorskich. Bo zasadniczo wiemy o nich my, ludzie słowa, czyli redaktorzy, korektorzy i składacze. A te zasady to nic innego, jak wytyczne, dzięki którym powstają przyjazne dla czytelnika książki.
Choć e-booki, zwłaszcza lead magnety, nie muszą aż tak bardzo ściśle trzymać się każdej jednej zasady, to jest kilka, których jednak bezwzględnie powinny przestrzegać. Dlatego warto zostawić złożenie e-booka zawodowcom. A jeśli już koniecznie chcesz składać go sama, np. w Canvie, to przynajmniej oddaj go do korekty po składzie. Dobry korektor wyłapie niedociągnięcia i wspólnie wypracujecie rozwiązania, dzięki którym Twój e-book będzie się łatwo i przyjemnie czytał.
|Zaskocz dodatkami
Twój e-book, jak każdy inny produkt, powinien się czymś wyróżniać, mile zaskakiwać. I jest na to bardzo prosty patent. Wystarczy, że dorzucisz coś ekstra, jakiś dodatek, który mile zaskoczy czytelnika. To nie musi być ogromna niespodzianka. Czasem wystarczy drobna rzecz, ale dobrze przemyślana.
Na przykład do e-booka o efektywnym zarządzaniu czasem możesz dołożyć tygodniowy planer. Do cookbooka o wegańskich śniadaniach dołącz tabele z wartościami odżywczymi warzyw, strączków i produktów, o których piszesz w e-booku. W e-bookach dotyczących rozwoju osobistego sprawdzą się checklisty i habit trackery. Ważne, żeby dodatek nawiązywał do treści, ułatwiał zmianę, przez którą ma przejść czytelnik.
|Samo się nie sprzeda
Taka prawda. To, że stworzysz e-booka, nie oznacza jeszcze, że rozbijesz bank. To dopiero połowa drogi. Żeby Twój e-book odniósł sukces, musi się o nim dowiedzieć świat. A do tego potrzebna jest najzwyczajniej w świecie kampania sprzedażowa.
Jeśli zadbasz o pierwsze pięć elementów samego e-booka, to jesteś już o krok od sukcesu. Ale pamiętaj, że bez promocji i solidnego marketingu nikt nie dowie się, jaki świetny poradnik czy cookbook stworzyłaś. Więc nie zatrzymuj się. Opowiadaj światu, jaki problem rozwiązuje Twój e-book lub jaką potrzebę zaspokaja. Dzięki temu wejdziesz na szczyt.
Psst… Jeśli potrzebujesz wsparcia przy tworzeniu e-booka, to zapraszam serdecznie do Słownego Sojuszu.
Z przyjemnością zajmę się redakcją i/lub korektą Twojego e-booka. Pomogę też znaleźć kogoś do składu.
